"W górach musisz wykonać pewien wysiłek bez zapłaty. Jest to mistyka, szukanie czegoś wyjątkowego. Do tego trzeba mieć wyobraźnię i filozofię życiową. Nie każdego na to stać, nie każdemu się chce. Bo w górach nie ma granic, tam się szuka wolności. A samo przebywanie w górach łagodzi, eliminuje agresję. Są elementy rywalizacji ale rywalizacji z wyznaczonym celem, a nie z przeciwnikiem."Krzysztof Wielicki
Korzystając z pięknej pogody wybraliśmy się w rejon Tatr, który zawsze nas interesował.
W planie mieliśmy przejście piękną i eksponowaną granią Rohaczy. Na zdjęciach wyglądała zachwycająco i wydawała się być naprawdę ciekawym osiągnięciem.
... nie zawiedliśmy się. ;)
Rohacze to dwa wybitne, skaliste szczyty leżące w całości po słowackiej części Tatr Zachodnich.
Swoim wyglądem przypominają raczej szczyty Tatr Wysokich, przez co bardzo wyróżniają się w zielonym łagodnym krajobrazie.
W ich skład wchodzą Rohacz Ostry 2088 m n.p.m i Rohacz Płaczliwy 2125 m n.p.m. Oddzielone są od siebie Rohacką Przełęczą 1955 m n.p.m.
Do Rohacza Ostrego można dojść z Jamnickiej Przełęczy (Oddzielającej od siebie Rohacz Ostry i Wołowca), natomiast Rohacz Płaczliwy leży nieopodal Smutnej Przełęczy.
Rohacze często nazywane są „Orlą Percią Tatr Zachodnich”. Związane jest to z podobieństwem obydwu szlaków. Zarówno jednen jak i drugi przebiega eksponowaną, graniową drogą, która uchodzi za główną grań Tatr - w przypadku Rohaczy, główną grań Tatr Zachodnich.
Czas przejścia grani od Jamnickiej Przełęczy do Smutnej Przełęczy to około 2 godziny. Podobnie jest z ewentualną drogą powrotną.
„Pasmo to niewielkie, lecz pięknością nie ustępuje bynajmniej szczytom Tatr Wysokich”
Janusz Chmielowski
Problem czasowy stanowi jednak stosunkowo długie dojście do Rohaczy - szczególnie od strony polskiej. Aby się tam dostać należy pokonać cała Dolinę Chochołowską oraz najkrótszym wariantem, czyli zielonym szlakiem od schroniska, dojść do Przeleczy pod Wolowcem i Wołowca, z którego dopiero przez Jamnicką przełęcz można dostać się na Rohacz Ostry. Czas przejścia od początku Doliny Chochołowskiej do Jamnickiej Przełęczy to około 7 godzin.
Drugim poważnym
wyzwaniem jest droga powrotna. Jeśli zależy nam na tym, aby była inna,
należy od Rohacza Płaczliwego skierować się w stronę Smutnej , skąd
następnie prowadzi niebieski szlak do schroniska Tatliakova Chata. Od
schroniska zielonym szlakiem, ponownie nabierając wysokości kierujemy
się w stronę przełęczy Zabrat. Z Zabratu idziemy żółtym szlakiem w
stronę Rakonia, z którego widać już nasz punk zejściowy - Przełęcz pod
Wołowcem. Trwa to około 4 godzin.
My zdecydowaliśmy się na właśnie taki wariant drogi, połączony z powrotem nieco inną trasą.
Na realizację naszego planu mieliśmy tylko jeden dzień. Wiązało się to z wczesną pobudką o 5 rano, szybkim dopakowywaniem plecaków i biegiem na pierwszy autobus jadący z Krakowa do Zakopanego.
Następnie w Zakopanym udaliśmy się na bus do Doliny Chochołowskiej.
Odjeżdżają one sprzed dworca kolejowego w Zakopanem.
Mieliśmy szczęście bo akurat nie czekając długo po naszym wejściu do busa ruszył on w drogę.
Siwa Polana - Schronisko na Polanie Chochołowskiej
Busy
dojeżdżają do Siwej Polany, czyli miejsca, w którym początek ma szlak
prowadzący przez Dolinę Chochołowską - najdłuższą i największą dolinę w
polskich Tatrach.
Wędrówka z Siwej Polany przy średnim tempie do samego schroniska na Polanie Chochołowskiej trwa około 2 godzin. Punkty oddalone są od siebie o około 7km.
Schronisko na Polanie Chochołowskiej - Przełęcz pod Wołowcem - Wołowiec
Wędrówka z Siwej Polany przy średnim tempie do samego schroniska na Polanie Chochołowskiej trwa około 2 godzin. Punkty oddalone są od siebie o około 7km.
Schronisko na Polanie Chochołowskiej - Przełęcz pod Wołowcem - Wołowiec
Wyruszając spod schroniska skierowaliśmy się zielonym szlakiem w kierunku Wyżniej Doliny Chochołowskiej, skąd już prostą i widoczną drogą doszliśmy do Przełęcz pod Wołowcem.
Po drodze mieliśmy szczęście spotkać gromadkę przemiłych świstaków.
Na przełęczy pod Wołowcem szlak zmienia kolor na niebieski, który prowadzi do samego Wołowca - pierwszego szczytu na naszej drodze.
Jest on miejscem, gdzie znajduje się Polsko-Slowacka granica.
Wołowiec - Jamnicke Sedlo - Rohacz Ostry - Rohacz Płaczliwy - Smutna Przełęcz
Z
Wołowca rozpościerał się piękny widok na grań Rohaczy. Prezentowała się
naprawdę imponująco i wyraźnie odstawała od typowego krajobrazu Tatr
Zachodnich.
Po przekroczeniu granicy, idąc czerwonym szlakiem, skierowaliśmy się w dół na przełęcz - Jamnicke Sedlo.
Na tej, położonej na wysokości 1908m n.p.m. przełęczy, rozpoczeła się najciekawsza część naszej dzisiejszej wędrówki, czyli wejście na skalisty teren Rohaczy.
Pierwszy z nich - Rohacz Ostry prezentował się o wiele bardziej groźnie.
Po przekroczeniu granicy, idąc czerwonym szlakiem, skierowaliśmy się w dół na przełęcz - Jamnicke Sedlo.
Na tej, położonej na wysokości 1908m n.p.m. przełęczy, rozpoczeła się najciekawsza część naszej dzisiejszej wędrówki, czyli wejście na skalisty teren Rohaczy.
Pierwszy z nich - Rohacz Ostry prezentował się o wiele bardziej groźnie.
Szlak od przełęczy do jego szczytu przebiegał mocno eksponowanym skalistym grzbietem.
Na szczególną uwagę zasługuje fragment grzbietu, nazywany Rohackim Koniem. Po obydwu jego stronach znajdowały się strome urwiska. Koń jest jednak ubezpieczony długim 10m łańcuchem, którego można użyć w celach asekuracyjnych.
Na szczególną uwagę zasługuje fragment grzbietu, nazywany Rohackim Koniem. Po obydwu jego stronach znajdowały się strome urwiska. Koń jest jednak ubezpieczony długim 10m łańcuchem, którego można użyć w celach asekuracyjnych.
"Koń skalny – najtrudniejsze miejsce w grani Rohacza Ostrego"
Mariusz Zaruski
Z
Rohacza Ostrego ruszyliśmy Rohacką Przełęczą w stronę wyższego, Rohacza
Placzliwego. Wydawał się mieć łagodniejsze kształty niż jego
pobratymiec. Droga mierzyla około 1 km i pomimo że wyglądała groźnie,
przebiegała bardzo sprawnie i miło.
Po
nacieszeniu oczu widokami na Rohaczu Płaczliwym, który jest świetnym
punktem widokowym, ruszyliśmy dalej, w stronę Smutnej Przełęczy.
Smutna Przełęcz była punktem końcowym naszej przygody z granią.
Podsumowując przejscie graniowe:
Szlak
był bardzo dobrze ubezpieczony i każdemu, kto czuje się dobrze w
eksponowanym, skalistym terenie na pewno przyniesie wiele radości :)
Ze
Smutnej Przełęczy, niebieskim szlakiem w dół, skierowaliśmy się do
Smutnej Doliny i dalej do Tatliakovej Chaty. Pomimo przedrostka "Smutna"
dolina wyglądała bardzo ładnie i była przepełniona ślicznymi białymi
kwiatkami.
Droga z Przełęczy do schroniska zajmuje około 1h20min.
Tatliakova Chata - Zabrat - Rakoń - Przełęcz pod Wołowcem
Następnie od Schroniska zielonym szlakiem w górę dotarliśmy do grzbietu Zabratu o wysokości 1656m n.p.m. Czas około 30 min.
Z
Zabratu żółtym szlakiem skierowaliśmy się w stronę Rakonia 1879m n.p.m -
ostatniego szczytu naszej wycieczki, skąd niebieskim szlakiem
zaczęliśmy schodzić do widocznej już Przełęczy pod Wolowcem 1863m n.p.m.
Czas trwania około 1h.
Przełęcz pod Wołowcem - Schronisko na Polanie Chochołowskiej - Siwa Polana
Od
Przełęczy pod Wolowcem tą samą drogą, którą szliśmy na początku,
skierowaliśmy się w stronę Schroniska na Polanie Chochołowskiej i
następnie do Siwej Polany.
Ten fragment drogi rozświetlały nam czołówki i migające w górze gwiazdy.